Skip to content

Branża spożywcza w tarapatach

Branża spożywcza tonie w długach

Prawie 200 milionów złotych zadłużenia wpisanego na czarna listę dłużników osiągnęła branża spożywcza. Nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się poprawić.

Na tę wielką kwotę składają się zadłużenia prawie 3,5 tysiąca przedsiębiorstw z sektora spożywczego. Średnio jest to 57 tysięcy złotych na firmę, ale rekordzistą jest podmiot zalegający na prawie 8 milionów złotych. Porównując z wynikami z poprzednim rokiem, zobowiązania branży spożywczej wzrosły o 22 miliony złotych. Jest to bardzo wysoki wzrost w bardzo krótkim czasie.

Głównym wierzycielem jest sektor bankowy

Firmy spożywcze najczęściej zalegają bankom – łącznie na kwotę 95 milionów złotych, co stanowi prawie połowę całego zadłużenia. Kolejnym wierzycielem jest sektor handlowy, któremu 5,5 tysiąca przedsiębiorców spożywczych ma do oddania około 36 milionów złotych. Sektor spożywczy ma też sporo do oddania innym firmom z własnej branży – łącznie ponad 31 milionów złotych. Niemal co siódme przedsiębiorstwo nie płaci więc swoim kolegom po fachu. Na 71 milionów złotych zadłużone są firmy, które zajmują się przetwarzaniem, konserwacją i produkcją wyrobów z mięsa. Te, które zajmują się produktami piekarskimi i mącznymi mają do oddania 45 milionów złotych, a producenci warzyw i owoców – 35 milionów złotych. W najlepszej sytuacji są wytwórcy napojów, którzy zalegają na 14 milionów.

Najgorzej w województwie mazowieckim

Najwięcej dłużników spożywczych pochodzi z województwa mazowieckiego. Ich zadłużenie to prawie 34 milionów złotych i jest to wzrost o 7,5 miliona w porównaniu z poprzednią jesienią. Na drugim miejscu plasuje się Wielkopolska z zadłużeniem w wysokości 27 milionów złotych. Potem jest Górny Śląsk, który ma do oddania 24,5 milionów złotych. Jest to spadek o 2,5 miliona jeśli chodzi o miniony rok. Łącznie te trzy województwa zalegają na 85 milionów złotych i jest to wzrost o 5 milionów w przeciągu ostatniego roku.

Branża spożywcza bez optymistycznych perspektyw

Embargo rosyjskie, ochrona lokalnej przedsiębiorczości, niskie ceny produktów, podatek od sieci handlowych – z tych przyczyn branża spożywcza nie może optymistycznie patrzeć w przyszłość. Ten sektor ma też swoich dłużników, którzy mają do oddania prawie 90 milionów złotych. To efekt domina – firma z branży spożywczej nie otrzymuje pieniędzy za swoje produkty i usługi, więc sama nie ma z czego zapłacić swoim wierzycielom.

Paulina Milka

AIF Kancelaria sp. z o.o.