Skip to content

Wpływ długów na najmniejsze firmy

Wydatki świąteczne mogą sprawić, że wpadniemy w tarapaty finansowe. Windykacja poświąteczna jest możliwa do uniknięcia jeśli wcześniej zaplanujemy domowy budżet i będziemy konsekwentnie trzymać się planu.

Małe i średnie firmy wypracowują około 70% polskiego PKB. Ich właściciele, aby utrzymać się na rynku muszą łączyć w sobie wiele ról, m.in. biznesmena, sprzedawcy, marketingowca, księgowego czy windykatora. Ogromny wysiłek, czas, pieniądze i zaangażowanie włożone w prowadzenie swojego biznesu może okazać się niczym, kiedy kontrahenci nie płacą za otrzymane towary czy oferowane usługi.

Brak płatności dotyka najbardziej małe firmy

To właśnie małe firmy są najbardziej stratne, jeśli ich partnerzy biznesowi nie płacą w ogóle lub spóźniają się z zapłatą. Koszty związane z brakiem płatności w małych przedsiębiorstwach wynoszą około 8 % wszystkich wydatków, przy czym im większa firma, tym są one mniejsze, np. w korporacji zatrudniającej ponad 50 pracowników koszty związane z brakiem lub opóźnieniem w płatnościach od kontrahentów wynoszą około 3,8 % wszystkich wydatków. Dzieje się tak, ponieważ zazwyczaj wraz ze wzrostem zatrudnienia, mimo iż łączy się on z dodatkowymi kosztami, zwiększa się zysk firmy, a obciążenia spowodowane długami nie wpływają tak znacząco na cały budżet.

Czas oczekiwania na płatności to ponad 3,5 miesiąca!

Na koniec 2014 roku małe firmy czekały na płatności 3 miesiące i 18 dni. To ponad dwa tygodnie dłużej niż w przypadku największych przedsiębiorstw. W tym czasie musiały zapłacić podatki, wypłacać pensje pracownikom, zapłacić rachunki i dokonać niezbędnych do funkcjonowania zakupów. Jest więc to niezwykle długi czas biorąc pod uwagę, że dysponują one niewielkimi rezerwami finansowymi. W ten sposób nie tylko nie mogą się rozwijać i poszerzać swojej działalności, ale same mogą przestać regulować swoje zobowiązania.

Brak płatności może sprawić, że sam staniesz się dłużnikiem

Jedna niezapłacona przez przedsiębiorcę faktura to średnio niecałe 6100 złotych. Ale większość dłużników-biznesmenów zalega z kilkoma takimi płatnościami osiągając średnie zadłużenie około 22 tysięcy złotych. A co, jeśli jego wierzycielem jest jeden mikroprzedsiębiorca? Brak płatności ponad 20 tysięcy złotych w krótkim czasie może sprawić, że sam stanie się on dłużnikiem. Ten problem dotyczy 25 % najmniejszych firm i ponad 40 % małych podmiotów. Dalsze konsekwencje to brak inwestycji i rozwoju (jest to problem prawie 47 % mikro i ponad 72 % małych firm), a to ma bardzo groźne skutki dla całej polskiej gospodarki.

Rejestr długów, lista dłużników, giełda wierzytelności

Odbicie problemów, z jakimi borykają się małe firmy widać na różnych listach dłużników, gdzie przedsiębiorcy wpisują nierzetelnych kontrahentów. Takie działanie jest bardzo korzystne i może pomóc w odzyskaniu swoich należności. Z rejestrów długów korzystają banki i firmy leasingowe, więc widniejący na niej nieuczciwy płatnik będzie miał trudności w uzyskaniu kredytów, a także straci dobry wizerunek i wiarygodność w oczach innych.

Paulina Milka