Skip to content

Świąteczna gorączka w sklepach

AIF Świąteczna gorączka w sklepachHandlowcy od lat wiedzą, że okres przedświąteczny sprzyja dużym zakupom, dlatego wykorzystują ten magiczny czas, by nakłonić klientów do jak największych, często nieprzemyślanych wydatków. Zanim kupimy kolejny, niezbędny i wspaniały, jak nam się wydaje, prezent, warto poznać triki, jakie stosują sklepy, by Klient zostawił w nich jak najwięcej pieniędzy.

Święta są wspaniałym czasem dla sklepów, a bożonarodzeniowa magia i chęć obdarowania bliskich sprzyja wzmożonemu wydawaniu pieniędzy. Ten klimat służy ogromnej uległości i bezrefleksyjności w robieniu zakupów. Wpływa na to wszechogarniający tłok w sklepach, grane kolędy, piękne dekoracje przykuwające wzrok i „specjalne” świąteczne promocje oraz wyprzedaże. W tym roku przeciętna rodzina wyda na Święta aż 1126 złotych. Gdybyśmy co miesiąc wydawali tyle ile na Boże Narodzenie, to koszt utrzymania rodziny wynosiłby miesięcznie ponad 11 tysięcy złotych!

Większość z nas kupi podarunki za zgromadzone oszczędności. Dzieje się tak, ponieważ zmienia się nasza mentalność i wolimy wcześniej zaoszczędzić pieniądze dobrze rozplanowując budżet w poprzednich miesiącach niż zapożyczać się w bankach. Ponadto, z roku na rok jesteśmy coraz bogatsi, więc kuno podarunków i organizacja Świąt z bieżących środków już dużo łatwiejsza. Nadal jednak około 10 % z nas planuje wziąć kredyt, który pokryłby świąteczne wydatki. To znajduje potwierdzenie w statystykach Krajowego Rejestru Długów, z którego wynika, że najwięcej sprawdzeń własnej sytuacji finansowej przypada na miesiąc listopad i grudzień. Sprawdzamy swoją pozycję finansową, by mieć pewność, że bez problemu możemy ubiegać się o pożyczkę. Jeszcze kilka lat temu najwięcej niespłaconych pożyczek stanowiły te, których termin płatności przypadał niedługo po Świętach Bożego Narodzenia. Aktualnie ta tendencja się zmienia i od 2013 roku największy odsetek niespłaconych rat przypadał na kwiecień, maj i lipiec. To oznacza, że wydatki związane ze Świętami nie stanowią dla nas już tak dużego obciążenia.

W świąteczną gorączkę wpadamy na dwa tygodnie przed Wigilią. Natomiast sklepy przygotowują się do tego okresu już po wakacjach i właśnie wtedy opracowują specjalne oferty i kampanie świąteczne. Już w listopadzie sklepy są udekorowane Mikołajami i przyozdobione czerwonymi elementami, w tle słychać kolędy, witryny przyciągają wzrok migoczącymi światełkami i choinkami, a wokół roznosi się zapach cynamonu i piernika. To wszystko, wraz z powszechnymi pozytywnymi opiniami o Świętach, sprawia, że poddajemy się magii Bożego Narodzenia i stajemy się bardziej rozrzutni. Zostajemy w sklepach dłużej niż zwykle, usprawiedliwiając się, że przecież wszyscy robią zakupy. Często, zachęceni specjalnym promocjami, kupujemy także produkty, których wcale nie potrzebujemy.

Mimo że jest to magiczny czas, a chęć obdarowania rodziny i przyjaciół jest każdemu bardzo bliska, nie dajmy się otumanić i nie zostawiajmy w sklepach więcej pieniędzy niż możemy. Dlatego na zakupy świąteczne idźmy zawsze z konkretną listą produktów, które planujemy kupić wraz z zaznaczeniem cen, jakie jesteśmy w stanie za nie zapłacić. Do sklepów lepiej wybrać się z gotówką niż kartą, zawsze należy również zachować paragony towarów, które zakupiliśmy. Odwleczmy w czasie zakup drogich rzeczy, ponieważ może po Świętach okaże się, że wcale nie były nam potrzebne, a będąc w supermarketach szukajmy produktów poniżej lub powyżej linii wzroku.

Paulina Milka